Translate

piątek, 26 kwietnia 2013

Rozdział 20


Schodziłam po schodach ubrana w obcisłą czarną sukienkę. Nie mogłam doczekać się momentu, w którym zobaczę niespodziankę Justina. Kiedy dotknęłam poręczy, poczułam coś pod dłonią. Spojrzałam na kartkę, na której przeczytałam „Szukaj, a znajdziesz xoxo Justin”. Uśmiechnęłam się i na ścianie, trochę niżej zobaczyłam następną. „Jeszcze nie tu, słodka”. Zeszłam ze schodów i na drzwiach od kuchni zobaczyłam biały papierek „Cierpliwości, skarbie”. Byłam rozbawiona. Kilka kroków dalej, na lodówce mogłam przeczytać „Jeszcze troszkę.”. Podeszłam do drzwi prowadzących na taras. Tam też była karteczka „Znajdziesz mnie na plaży”. Skierowałam się w stronę drzwi, przez które mogłam dostać się na plażę. Na nich była kolejna, już ostatnia wiadomość „Kocham Cię”. Po przeczytaniu jej przesunęłam drzwi i zatopiłam buty w miękkim piasku. Moim oczom ukazał się ogromny balon. Zbladłam na myśl o tym, co planuje chłopak. On jednak przybliżył się do mnie i pocałował mnie. Następnie wziął mnie na ręce i wsadził do ogromnego kosza.
-To dla ciebie.-wręczył mi duży bukiet róż.
-Dziękuję. Justin…- powiedziałam rozdygotana.
-Coś się stało, moja księżniczko?- zapytał otaczając mnie ramieniem.
-Ja… mam lęk wysokości.- czułam jak oblewam się rumieńcem.
Chłopak uśmiechnął się do mnie i wskoczył do kosza. Tam położył ręce na mojej talii i powiedział:
-A teraz też się boisz?
Roześmiałam się nerwowo i powiedziałam:
-Teraz już mniej.
-Spokojnie. Zamknij oczy. Ja będę cały czas przy tobie.
Zrobiłam tak jak powiedział. Zamknęłam oczy i poczułam jak balon lekko unosi się w powietrze. Drżałam niemal cały czas, gdy Justin zaśpiewał „i will catch you if you fall” i oboje roześmialiśmy się. Po kilku minutach otworzyłam oczy. Byliśmy wysoko nad ziemią. Spojrzałam na Balijczyka, który „sterował” balonem. Uśmiechał się widząc nas szczęśliwych. Usłyszałam czysty głos mojego chłopaka. Zdałam sobie sprawę, że to piosenka, o której mi dziś mówił. Była cudowna… Odwróciłam się do Justina przodem i cały strach minął. Przy nim czułam się bezpieczna. Jak przy nikim innym. Pocałował mnie. Długo i namiętnie. Razem oglądaliśmy wyspę. Z lotu ptaka wydawała się taka maleńka… Chłopak ani na chwilę nie wypuścił mnie z objęć. Po kilkudziesięciu minutach lotu, wylądowaliśmy, delikatnie dotykając ziemi. Gdy wyszliśmy z kosza, rzuciłam się Justinowi na szyję i krzyczałam: „dziękuję” niczym małe dziecko. On uradowany uśmiechnął się tym swoim uśmiechem. Był szczęśliwy. Zaniósł mnie do kuchni i posadził na blacie. Na pytanie, dlaczego prawie ciągle nosi mnie na rękach odparł:
-Och, głuptasku. To tak jakbym nosił swój cały świat w rękach.
Pocałowałam go w policzek i zapytałam, czy coś zjemy. On roześmiał się i powiedział:
-Skarbie, jak to możliwe, że ciągle jesz i masz taką figurę?
Zaczęłam się śmiać razem z nim i uderzyłam go lekko w tors.
-----
Zjedliśmy pyszny posiłek, tym razem zamówiony z restauracji. Po nim obejrzeliśmy film i oznajmiłam Justinowi, że zamierzam się wykąpać i iść spać. On pokiwał głową i powiedział, że dołączy do mnie za jakiś czas. Weszłam na górę, otworzyłam laptopa i odpisałam na kilka tweetów od fanów. Napisałam też do Liz i zadzwoniłam do rodziców , po czym poszłam do łazienki.  Po około czterdziestu minutach wyszłam z niej w kłębach pary. Przebrałam się  w piżamę i zeszłam na dół, aby pożegnać się z Justinem. Zdziwiłam się, gdy zobaczyłam puste miejsce na kanapie, na której wcześniej leżeliśmy. Poszłam na taras i wołałam chłopaka. Sprawdziłam też w kuchni i kilku innych pomieszczeniach. Nawet na plaży. Zapukałam też do drugiej z łazienek. Tam też go nie było. Zdenerwowana otworzyłam drzwi wejściowe. To, co zobaczyłam na zewnątrz przeraziło mnie. Nie mogłam nic powiedzieć, ani się ruszyć. Byłam jak sparaliżowana. Czułam, jak do moich oczu napływają łzy. Miałam nadzieję, że to sen. Bardzo zły sen, jednak to była okrutna rzeczywistość.
~~~~~
Krótki.Co o nim sądzicie?Mam nadzieję,że Wam się podobał :)) Jeśli chcecie,żebym informowała Was o nowych rozdziałach,piszcie na twitterze:18alexis64. Mój ask:Olaolaxx :)) Zależy mi na Waszych opiniach <3 #muchlove

11 komentarzy:

  1. nie mogę się doczekać następnego :((

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemu musiało się skończyc na najciekawszym ? Ja chcę juz następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego ty na takich momentach kończysz .. opowiadanie jest bardzo , bardzo , bardzo fajneee . <3 czekamu na następne . ! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dodaj jak najszybciej następny już nie mogę się doczekać !♥♥ @Sarenka_69

    OdpowiedzUsuń
  5. goooosh w jakim momencie *.* czekam na nn ! kocham kocham kocham

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej no w najlepszym momencie znowu zakończyłaś *.* czekam z niecierpliwością na następny ! @szustynkaAa

    OdpowiedzUsuń
  7. jezu jezu jezu . cuudo .- thisswaggirl_JB

    OdpowiedzUsuń
  8. jeeeeeezu w jakim momencie :o
    szybkoooo nastepny. czekamy <3
    @believeeex333

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudoooo *-* ♥ @SwagMasta691D

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny <3 kooocham i czekam z niecierpliwością nn <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Serio? W takim momencie? Czekam na kolejny ;) @dreamer5512

    OdpowiedzUsuń