-Naprawde ciesze sie, ze cie poznalam.- mowila Pattie saczac latte w kawiarni w arenie- Justin duzo o tobie mowil i uwierz, byly to same pozytywy.
Usmiechnelam sie slabo, a ona kontynuowala:
-Wydajesz sie byc mila osoba. Kiedy wyszlo na jaw, dlaczego tak naprawde Selena z nim byla, cierpialam razem z nim i...
Nie pozwolilam jej dokonczyc:
-Uwazasz, ze jestem z Justinem dla slawy?
Zmieszana szybko odparla:
-Nie znam cie. Nie potrafie ocenic. Mam nadzieje, ze nie bedziesz kolejnym powodem jego cierpienia.
Z niedowierzaniem pokrecilam glowa i powiedzialam:
-Zalezy mi na nim.-przerwalam, a po chwili stanowczo dokonczylam- Udowodnie ci, ze to, co do niego czuje jest prawdziwe.
Kobieta z uznaniem pokiwala glowa i zatopila usta w szklance z kawa.
------
Obserwowalam jak moj chlopak wykonuje tak dobrze znane mi ruchy w "Beauty and a beat". Kiedy tak poruszal biodrami, a tysiace fanek piszczalo na ten widok, po raz kolejny stwierdzilam, ze jest nieziemsko seksowny. Ostatnio coraz czesciej kierowalo mna pozadanie. Kilka razy bylo juz naprawde goraco. Zastanawialam sie, czy nie oddac mu sie bez reszty. Calej. Kochalam go, on kochal mnie. Co wiec stalo nam na przeszkodzie?Usmiechnelam sie do siebie i pomyslalam, ze moze juz czas na podjecie powaznej decyzji, gdy uslyszalam pierwsze dzwieki "One less lonely girl". Bylam ciekawa, kto zostanie dzisiejsza szczesciara. W duchu mialam nadzieje, ze nie bedzie ona zbyt piekna. Ufalam Justinowi, ale moja zazdrosc byla silniejsza. Po kilku minutach zobaczylam, jak na scene prowadzona jest oniemiala fanka. Usmiechnelam sie cieszac sie jej szczesciem. Zignorowalam smiale gesty Jusa w stosunku do niej. Zeszla ze sceny caly czas zszokowana. Po ostatniej piosence pobieglam przez ciag korytarzy, szukajac chlopaka. Kiedy zobaczylam go zmeczonego, rzucilam sie w jego otwarte ramiona. Uscisnal mnie mocno i trzymajac sie za rece w towarzystwie ochroniarzy bez problemu wyszlismy tylnym wyjsciem. Kiedy chcialam wsiasc do samochodu, Justin uprzedzil mnie i usiadl pierwszy. Zmarszczylam lekko nos, dopiero po kilku sekundach zdajac sobie sprawe, dlaczego to zrobil. Usiadlam mu na kolanach, a on musnal lekko moj policzek. Oparlam sie o niego i w milczeniu jechalismy do hotelu. Kiedy juz pod nim bylismy, znowu musielismy zalozyc czarne bluzy z kapturem i ciemne okulary. Szybko wybieglismy z samochodu zostawiajac za soba krzyk fanow. Wiedzialam, ze wiedza, ze to Justin, zastanawialam sie tylko czy zdaja sobie sprawe kim jest druga zakapturzona postac. Na pewno podejrzewali, ze to moge byc ja. Pewnie nie wykluczali tez Seleny i Caitlin. Po kilku minutach bylismy juz w naszym apartamencie,gdzie chlopak bezwladnie opadl na lozko. Chwile pozniej uslyszawszy jego slodkie chrapanie zabralam pizame z walizki i weszlam pod prysznic. Czulam jak gorace strumienie laskocza moje cialo. Jakis czas pozniej wsuwalam sie ostroznie pod koldre, ktora przykrylam Justina. Na szczescie nie obudzilam go. Przysunelam sie do niego i wyszeptalam mu do ucha:Kocham cie.
----
Obudzily mnie lekkie pocalunki mojego chlopaka. Nie otwierajac oczu usmiechnelam sie, a juz po chwili wpijalam sie w jego usta. Po kilkunastu minutach poszlam do lazienki, z ktorej wyszlam po okolo dwudziestu minutach. Justin byl juz gotowy do wyjscia. Czekal na lozku. Kiedy mnie zobaczyl wstal, podszedl do mnie i pocalowal mnie, jednoczesnie kladac rece na mojej talii. Chwile pozniej weszlismy do hotelowej restauracji. Wszyscy patrzyli na nasze splecione rece, ale zadne z nas nie mialo z tym problemu. Usiedlismy kolo siebie przy dlugim stole. Dowiedzialam sie, ze po sniadaniu mamy jechac na lotnisko, skad mielismy sie udac do Paryza. Konczylam kawe, gdy poczulam lekkie szarpniecie. Odwrocilam sie, zeby zobaczyc stojacego za mna Justina. Spojrzal na team i usprawiedliwiajaco powiedzial:
-Przepraszamy, ale musimy cos jeszcze zalatwic. Spotkamy sie w Paryzu.
Po tych slowach pociagnal mnie lekko. Wstalam i podalam chlopakowi dlon, posylajac zespolowi zdezorientowane spojrzenie. Bieglismy przez siec korytarzy, gdy nagle zatrzymalam sie. Chlopak powtorzyl te czynnosc.
-O co chodzi, Jus?
-Mam dla ciebie niespodzianke, ale musimy sie spieszyc.
Pokiwalam glowa i z powrotem ruszylismy przed siebie. Zatrzymalismy sie przed tylnym wyjsciem. Chlopak zalozyl kaptur i poprosil zebym zaslonila twarz torebka. Wzial mnie za reke i wybieglismy z budynku do czarnego samochodu. Przygryzlam warge, gdy uslyszalam flesze oraz krzyki paparazzi. Kiedy juz spokojnie siedzielismy w aucie, probowalam zapytac Justina, gdzie jedziemy, jednak on uparcie nie chcial mi powiedziec.
----
Zatrzymalismy sie na parkingu w centrum miasta. Chlopak zrobil nam kilka zdjec i trzymajac sie za rece przechadzalismy sie po pieknym placu z mnostwem straganow. Uwazalam, ze to troche lekkomyslne, ze bylismy bez ochrony, ale nie chcialam psuc Jusowi humoru. Po kilkunastu minutach usiedlismy na lawce. Kanadyjczyk objal mnie, a ja polozylam glowe na jego ramieniu.
-Kocham cie.- wyszeptal.
-Ja ciebie tez.- odparlam. Po tych slowach piosenkarz przycisnal swoje usta do moich. Przerwalam pocalunek, kiedy nagle uslyszalam okropny pisk. Otworzylam oczy i ujrzalam biegnacy do nas tlum rozkrzyczanych fanek. Jak oparzeni od siebie odskoczylismy. Dziewczyny przybiegly do nas i z iPhonami w dloniach zaczely robic zdjecia. Niektore plakaly. Justin objal kazda z nich. Wszystkie mowily, ze to wspaniale, ze w koncu ze soba jestesmy. Wiedzialam, ze mialo byc inaczej, ale moze to juz wlasciwy czas na ogloszenie wszystkim naszego zwiazku. Bylam pewna, ze po tym spotkaniu caly swiat dowie sie o nowej dziewczynie Justina Biebera. Odsunelam sie troche, pozwalajac Belieberkom dojsc do chlopaka. Rozmawiali jakis czas, wiec wyjelam telefon i napisalam do Liz. Bylo mi troche smutno, nienawidzilam byc w czyims cieniu. Kiedy chlopak to zauwazyl, powiedzial: -Kochanie, chodz do nas.- kiedy podeszlam objal mnie i kontynuowal- Dziewczyny wymyslily swietny sposob na potwierdzenie naszego zwiazku. Nagramy filmik, ktory dzis opublikuje na swoim twitterze.
Usmiechnelam sie do niego i skinelam glowa. Justin podal jednej z fanek telefon i wrocil do mnie. Dziewczyna dala nam znak i chlopak powiedzial:
-Hej, Beliebers. Wiecie, ze was kocham. Chcialbym przedstawic wam moja kochana dziewczyne, ktora wszyscy bardzo dobrze znacie. Ellie, chodz tu, shawty.
Podeszlam do niego, a on objal mnie w talii i pocalowal w policzek. Usmiechnelam sie szczerze do kamery kladac swoje rece na jego. To byl koniec filmu. Podziekowalismy fankom i ruszylismy z powrotem na parking. W samochodzie obejrzelismy filmik. Byl wspanialy. Justin szybko wstawil go na youtube pod tytulem "My girlfriend", a nastepnie na twittera. Widzielismy, jak liczba wyswietlen zwieksza sie z kazda sekunda. Przeczytalismy kilka tweetow. Kazdy z nich popieral nasz zwiazek. Chlopak widzac radosc swoich Beliebers wrecz promienial. Kochali go, tak jak on ich. Artysta pogladzil kciukiem moj policzek, a nastepnie zlaczyl swoje usta z moimi. Jechalismy na lotnisko, a ja myslalam, ze lepiej juz byc nie moze. Moje wszystkie marzenia sie spelinily. Zamyslona nawet nie zauwazylam, kiedy znalezlismy sie pod budynkiem terminala(u?)*. Nie musielismy sie juz ukrywac, wiec wyszlismy do Beliebers stojacych przed wejsciem. Porozmawialismy z nimi.Po jakims czasie, kiedy juz machalismy im na pozegnanie, jedna z fanek zaczela wykrzykiwac obelgi na moj temat. Czulam, jak cialo Justina sie napina, a po chwili jak podchodzi do niej i mowi:
-Nikt nie bedzie jej obrazal.-polozyl nacisk na nikt. Odszedl od niej i chwytajac mnie za reke pozegnal sie z fanami. Bylam pod wrazeniem. Pocalowalam go namietnie i po raz kolejny zdalam sobie sprawe, jakim jest blogoslawienstwem.
¬¬¬¬¬¬¬¬
Jest. Przepraszam strasznie, ze musieliscie tak dluuuugo czekac :( Rozumiecie, oceny i zajecia dodatkowe. Jak pisalam w ostatnim poscie, na razie nie mam twittera. Musicie wiec sami sprawdzac czy sa nowe rozdzialy. Istnieje tez mozliwosc informowania Was na facebooku. Po prostu napiszcie mi w komentarzu. Chce znac Wasze opinie, wiec prosze o komentarze. Wiem, ze opowiadanie czyta okolo 60 osob, a komentarze zostawia moze z 10. Aby zostawic komentarz nie musisz sie logowac, ani wpisywac kodow z obrazka. Tak czy inaczej bardzo dziekuje Wam, ze jestescie ze mna tak dlugo <3 Naprawde bardzo Was kocham <33
Już nie mogę doczekać się następnego :)
OdpowiedzUsuń@lucky_swag01
Wspaniałe :) Opłacało się czekać. Czekam na nowy @Dreamer5512
OdpowiedzUsuńświetne, bardzo mi się podoba :) Kiedy będzie nastepny?
OdpowiedzUsuńSuper ;)
OdpowiedzUsuńKooocham <3 czekam nn ! :)
OdpowiedzUsuńallaroundtheworldmylifewithjustin.blogspot.com
pisz do mnie na fb https://m.facebook.com/karolina.grzesica.5?refid=8 plis
OdpowiedzUsuńSwietne opowiadanie, czekam na kolejne rozdzialy. :))
OdpowiedzUsuń