Siedzialam na podlodze w kuchni, z usmiechem przygladajac sie, jak moj chlopak probowal naprawic peknieta rure. Obserwowalam go, gdy bez koszulki lezal na podlodze z narzedziami i zawzieta mina.Po jakims czasie rzucil z hukiem na ziemie srubokret znaleziony w schowku i powiedzial:
-Nie potrafie tego zrobic. Zadzwonie po fachowca.
Tlumilam smiech. Zastanawialam sie,jak taki idealny Justin nie potrafi naprawic zwyklej peknietej rury. Chlopak pomogl mi wstac i wyjawszy z kieszeni telefon, zadzwonil po hydraulika. W czasie, gdy na niego czekalismy, powiedzialam:
-Co dzis robimy?
-Zobaczysz pozniej.-puscil mi oko.
Do wyjazdu zostaly nam trzy dni. Jak ustalilismy wczesniej, mielisy leciec razem do Europy. Justin wysadzi mnie w Londynie, a sam poleci do Lizbony. Po okolo dwudziestu minutach do domu wszedl najwyzej dwudziestoletni, opalony, przystojny chlopak. Zauwazylam, ze nie spuszcza ze mnie wzroku i usmiecha sie, kiedy cos do niego mowie. Byl naprawde mily. Kiedy wychodzil powiedzial:
-Gdybyscie czegos potrzebowali, zawsze wam pomoge.
Zasmialismy sie, na co Jus zmarszczyl brwi i otworzyl drzwi, dajac znak chlopakowi, zeby wyszedl. Po chwili stwierdzil sucho:
-Niezly flirt, skarbie.
Zdzwilo mnie to i przytloczona powiedzialam:
-Co?Ale...ja tylko...Justin.- jego imie powiedzialam wrecz blagalnym glosem.
-Przepraszam.- przyciagnal mnie do siebie- Po prostu jestem o ciebie zazdrosny, moja slicznotko. Wybaczysz?
-Oczywiscie.- wspielam sie na palce, by go pocalowac, po czym Justin stwierdzil, ze pojdzie sie wykapac. Kiedy zamknal za soba drzwi od lazienki, poszlam na gore i otworzylam laptopa. Zalogowalam sie na twittera i przejrzalam niektore tweety od Elliners. Oczywiscie wiekszosc twierdzilo, ze ja i Jus jestesmy dla siebie stworzeni. Kiedy przegladalam swoj timeline, moja uwage przyciagnal jeden tweet. Byl on od Seleny: "Poddalam sie". Otworzylam szeroko oczy i przeczytalam odpowiedzi. Niektorzy fani domyslali sie, ze chodzi o jej zwiazek z Justinem, a inni brali pod uwage niedostanie sie do obsady nowego filmu. "Swietnie. Teraz bede znienawidzona nie tylko przez Beliebers."- mruknelam.
-Slucham?
Odwrocilam sie i zobaczylam Justina, ktory byl prawie nagi, nie liczac recznika zwiazanego w biodrach. Pokazalam mu tweeta. On, jak to on, uspokoil mnie i powiedzial, ze przejdziemy przez to razem, a Beliebers mnie nie znienawidza. Objal mnie, a ja wtulilam glowe w jego naga piers, na ktorej swiecily sie pojedyncze kropelki wody. Po chwili stwierdzil, ze powinien sie ubrac, na co z usmiechem pokiwalam glowa.
-----
Po poludniu tego samego dnia szlismy za reke jedna z ulic tej wyspy. Nie wiedzialam dokad zmierzamy. Wszystko rozjasnilo sie, gdy doszlismy do portu. Tam weszlismy na poklad jednego z jachtow i ruszylismy przed siebie. Bylam zdziwiona kolejna umiejetnoscia mojego chlopaka, o ktorej nie mialam pojecia. Sterowal jachtem, jakkby robil to od dziecka. Kiedy lad zniknal nam z pola widzenia, Jus zatrzymal jacht i usiadl ze mna na dziobie. Objal mnie, a ja polozylam glowe na moim ramieniu. Romantyzmu tej chwili dodawal zachod slonca. To nieprawdopodobne, ze znalismy sie dwa tygodnie, a bylismy do siebie tak bardzo przywiazani. Moje rozmyslania przerwal glos chlopaka:
-Mam cos dla ciebie, skarbie. Zaraz wracam.- pocalowal mnie w czolo. Szybko podniosl sie i zniknal w sterowni. Po minucie wrocil z usmiechem na twarzy trzymajac w rekach duze pudelko opakowane w papier prezentowy. Spojrzalam na niego i wzielam podany mi przez niego pakunek. Zaczelam rozwiazywac wstazke i rozrywac stylowy papier. Kiedy udalo mi sie to zrobic, moim oczom ukazalo sie pudelko, a na nim logo, ktore idealnie znalam. Do wieczka przyklejona byla karteczka z napisem "Zaprojektowane specjalnie dla Ciebie. Mam nadzieje, ze je pokochasz. xoxo Christian. P.S. Masz wspanialego chlopaka, skarbie". Bylam w szoku. Otworzylam pospiesznie pudelko i ujrzalam piekne buty na wysokim obcasie. Takie, o jakich zawsze marzylam. Do tej pory widzialam je tylko w modowych czasopismach czy na czerwonym dywanie w telewizji. Po raz drugi spojrzalam na chlopaka, niemalze ze lzami w oczach. On patrzyl na mnie zadowolony z siebie. Wyjelam ostroznie szpilki, zdjelam swoje plaskie sandaly i zalozylam na oko szesnastocentymetrowe buty na platformie. Byly niemalze cale intensywnie czarne, poza obcasami, na ktorych widniala jedna srebrna litera "J". Po zalozeniu przeszlam sie po pokladzie, zachwycona wygoda tak wysokich obcasow. Byly przesliczne. Usciskalam chlopaka i podziekowalam mu. Justin byl wyraznie szczesliwy. Zdjelam je i ostroznie wlozylam z powrotem do pudelka, po czym zapytalam:
-Jak udalo ci sie przekonac Christiana, aby zrobil je w tak krotkim czasie?
-Christian to moj przyjaciel. Poza tym, kiedy uslyszal dla kogo maja one zostac zaprojektowane i wykonane, nie wahal sie ani chwili.
-Och... Jeszcze raz dziekuje. Sa piekne. Zawsze o takich marzylam. Idealnie mnie opisuja. -Widzisz jaki jest Louboutin. Poprosil mnie, abym opisal mu cie dokladnie. Nie wyglad, lecz charakter. Zastanawialem sie po co mu te informacje. Teraz juz wiem.- przytulil mnie - A litera J... Chyba juz sama sie domyslasz co znaczy.
Usmiechnelam sie do niego i pocalowam go. Po chwili, kiedy robilo sie juz ciemniej, lekko zdenerwowana poprosilam, abysmy juz wrocili. Justin nie robiac problemow udal sie do sterowni. Ja zostalam na pokladzie myslac, ze jestem najwieksza szczesciara na swiecie.
¬¬¬
Przepraszm, ze musieliscie tak dlugo czekac na nowy rozdziaI i za to, ze jest bez polskich znakow. Pisze na tablecie, a to zajeloby wieki. Jest tez troche krotki. Pomimo tych wad, mam nadzieje, ze Wam sie spodobal :) Piszcie na twitterze:18alexis64 i pytajcie na asku:Olaolaxx . #muchlove
Świetny jak zawsze :) Czekam z niecierpliwością na kolejny xx @Dreamer5512
OdpowiedzUsuńCudowny jak zawsze :) @beeelieveee
OdpowiedzUsuńallaroundtheworldmylifewithjustin.blogspot.com
cudowny *.*
OdpowiedzUsuńczekam nn :)))
@believeeex333
Czekam na następny, mam nadzieję, że nic sie nie stanie, ale w końcu coś sie stanie bo musi sie coś dziać XD :D
OdpowiedzUsuńCudny .. Czekam na następny . !;* @szustynkaAa
OdpowiedzUsuńświetny. :D ♥ @irresistiblei
OdpowiedzUsuńadfdfjgklfdsjg!
OdpowiedzUsuńhahah, flirt z hydraulikiem zawsze spoko. :)
Mam nadzieję, że Beliebers w tym opowiadaniu zaakceptują dziewczynę Jusa. :))
A ten jacht! Boże, jakie to było asdfgdhjsgfjkdshaj!
Buty zaprojektowane przez Christiana zawsze spokO! :))
Pisz dalej nastepny!
Mam nadziję, że poczytasz i skomentyujesz moje. :)
http://www.forever-aye-lost-amaryllis.blogspot.com/