Obudzilam sie z okropnym bolem glowy. Rozejrzalam sie i szybko podnioslam, zdajac sobie sprawe, ze nie leze w swoim lozku. Przylozylam dlon do glowy, chcac wybadac zrodlo bolu. Z ulga stwierdzilam, ze nie jest rozcieta. Ostroznie wstalam z lozka i wyszlam przez duze machoniowe drzwi na korytarz. Stamtad zeszlam po schodach na dol. Wydawalo mi sie, ze znam skads to miejsce. Kiedy znalazlam sie w salonie, zobaczylam spiacych ludzi. Weszlam do kuchni, gdzie zobaczylam, ze ktos siedzi przy duzym stole.
-Emm...- zaczelam, na co osoba sie odwrocila. To byl Justin. Cholera. W tamtym momencie przypomnialam sobie czesc wieczoru, w ktorej wszystko do mnie wrocilo. Chlopak usmiechnal sie.
-Dzien dobry, El. Jak sie spalo?
-Niezle.- przyznalam zgodnie z prawda, a nastepnie dodalam: -Ale strasznie boli mnie glowa.
Pokiwal glowa ze zrozumieniem i podszedl do lodowki, z ktorej wyjal mala butelke wody. Podal mi ja, a ja odkrecilam ja i wypilam niemal w jednym lyku. "Kac"- pomyslalam i zapytalam:
-To ty polozyles mnie w swoim lozku?
-Tak.- usmiechnal sie wyrozumiale. Po chwili do glowy przyszlo mi kolejne pytanie:
-Czy my...
Nie pozwolil mi dokonczyc:
-Nie. Odetchnelam z ulga i usiadlam przy stole.
-Zjesz cos?- uslyszalam po chwilli.
-Bardzo chetnie.- odparlam pogodnie.- Ale najpierw daj mi cos na glowe, prosze.
Justin podszedl do szafki i wyciagnal z niej lek przeciwbolowy, ktory mi podal. Wysunelam reke, aby go odebrac. Nasze rece musnely sie, a ja przypomnialam sobie, ze mialam to na co dzien. Przymknelam oczy, probujac sie uspokoic. Poczulam jego rece na moim ramieniu i w tym momencie juz wiedzialam, ze on wie. Musial wiedziec. Powoli otworzylam oczy i spojrzalam prosto w jego. Spuscilam wzrok i zmieszana polknelam tabletke. Chlopak obserwowal mnie przez caly czas, tak, ze w koncu spojrzalam na niego pytajaco. Wtedy to on spuscil wzrok i zachowywal sie tak, jakby nic sie nie wydarzylo. Z szafki wyjal patelnie i z usmiechem oznajmil:
-Zrobie ci nalesniki. Podobno sa dobre.
-Wiem.- powiedzialam. On uniosl brwi wysoko w gore i przygryzl warge, jakby pytal "skad?". Pospiesznie zaczelam wyjasniac, ze opowiadal mi o tym, jednak oboje wiedzielismy, ze to nieprawda. Chlopak wrocil do poprzedniej czynnosci. Kilka minut pozniej jadlam juz pyszne nalesniki, czego nie omieszkalam mu powiedziec. Nagle przypomnialam sobie cos.
-Gdzie jest Felix?- zapytalam podejrzliwie. Justin prychnal i powiedzial:
-Nie bylo go juz przed druga. Na twoim miejscu dalbym sobie z nim spokoj.
-Nie jestes na moim miejscu.- zauwazylam z gorycza. Piosenkarz zmarszczyl brwi i posprzatal po sniadaniu.
-Dlaczego ty nie jestes pijany?- zapytalam.
-Na moich imprezach wole byc trzezwy.- spojrzal na mnie, a po chwili zartobliwie dodal- Wiesz, zeby ratowac panny z opresji.
Uderzylam go w bok i oboje zaczelismy sie smiac. Czulam sie jak 8 miesiecy temu. Byla tylko jedna roznica. On juz nie czul do mnie tego samego.
-Panny?- prychnelam i dokonczylam- Selena nie bylaby z tego zadowolona.
Przewrocil oczami i sie usmiechnal. Chwile pozniej do kuchni wszedl Alfredo. Przywitalam sie z nim i pobieglam na gore. Bedac tam, z ulga stwierdzilam, ze moja torba lezy na stoliku nocnym kolo lozka. Postanowilam znalezc telefon. Kiedy to zrobilam, przesunelam reka po telefonie, aby go odblokowac i sprawdzic liste powiadomien. Mialam kilka nieodebranych wiadomosci od mamy i Liz. Wiadomosc od Felixa. Otworzylam ja i przeczytalam nastepujacy tekst: Wrocilem do domu wczesniej. Mam nadzieje, ze u ciebie wszystko ok. Prychnelam z pogarda i wrzucilam iPhone' a z powrotem do torebki. Ponownie zeszlam na dol, gdzie zobaczylam, ze coraz wiecej osob juz nie spalo. Dopiero wtedy poznalam niektorych z nich. Przywitalam sie z Louisem, a moze Larrym i zadalam Justinowi nurtujace mnie pytanie:
-Gdzie Selena?
-Musiala wyjsc. Wiesz, Gracie.
Pokiwalam ze zrozumieniem glowa. Obserwowalam jak grupa osob gra w twistera. Nie moglam znalezc sobie miejsca. Nudzilo mi sie. Wyjelam telefon i zaczelam pisac do Liz, gdy uslyszalam:
-Hej, ty jestes Ellie, prawda?
Podnioslam glowe i zobaczylam usmiechnieta dziewczyne.
-Tak.- odpowiedzialam uprzejmie.
-Ariana.- powiedziala i wyciagnela do mnie reke. Uscisnelam ja i zaproponowalam, zeby usiadla obok mnie.
-Widzialam "Her Diary". Bylas swietna.- Ariana pokiwala z uznaniem.
-Dzieki.- poslalam jej usmiech i doznalam olsnienia. Kolo mnie siedziala Ariana Grande.- A ty masz swietny glos.
Dziewczyna zarumienila sie i podziekowala.
-Skad znasz Justina?- zapytalam.
-Mamy tego samego managera. Tak jakos wyszlo. A ty?
-Poznalismy sie na jakims bankiecie. Pewnie wiesz, ze bylismy razem.
Pokiwala glowa.
-Slyszalam tez o twoim wypadku, bardzo mi przykro. To naprawde krzywdzace, nie pamietac tylu miesiecy... I kogos, kto byl dla ciebie tak wazny. Wiesz, przyjaznie sie z Justinem i przez ten caly czas on naprawde cierpial. Teraz jest z Selena, ale on caly czas cie kocha. Nie wiem po co ci to mowie, to i tak niczego nie zmieni.
Spuscilam glowe i postanowilam powiedziec Arianie, ze juz wszystko pamietam. Co prawda, znalam ja od dziesieciu minut, jednak wzbudzila we mnie zaufanie, mowiac mi o tym wszystkim.
-Widzisz... Wczoraj, kiedy tanczylam z Justinem, potknelam sie i przewrocilam. Chyba nawet uderzylam sie w glowe i... Wszystko sobie przypomnialam. Wszystko do mnie wrocilo.- zaczerpnelam powietrza i kontynuowalam:
-Ale teraz on jest z Selena. I chyba ja kocha. Wczoraj prawie mu powiedzialam... Dzis tez bylam o krok od wyjawienia prawdy. Nie wiem co mam robic.
Ariana spojrzala na mnie przenikliwie i przytulila mnie. Tego wlasnie potrzebowalam. Kiedy sie od siebie oddalilysmy, powiedziala:
-Mysle, ze powinnas powiedziec mu prawde. On caly czas cie kocha.
-A Selena?
-Selena byla tylko pocieszeniem. Kiedys cos do niej czul, dopoki nie poznal ciebie. Dziewczyno, zmienilas jego zycie! Kiedy to wszystko sie stalo, chodzil smutny, nie nagrywal. Cale dnie przesiadywal przy pianinie i tworzyl. W poniedzialek ukazuje sie jego nowy singiel. Podejrzewam, ze jest dla ciebie.
Otworzylam szerzej oczy. To co mowila bylo dla mnie lekkim szokiem.
-Wow.
-Zaskoczylam cie?- przygryzla warge.
-Troszeczke.- rozesmialam sie nerwowo.
-Musisz mu to powiedziec. Byliscie taka slodka para.
-Jellie, tak?- oblizalam warge i usmiechnelam sie. Ari pokiwala glowa. Spojrzalam na zegarek. Wskazywal czwarta.
-Cholera, juz czwarta. Musze juz jechac.- poslalam dziewczynie przepraszajace spojrzenie.
-Jasne, dasz mi swoj numer?
Wymienilysmy sie numerami i zaczelam szukac Justina. Znalazlam go w salonie. Kiedy mnie zobaczyl, usmiechnal sie i zapytal:
-Co tam, El?
Poprawilam torbe na ramieniu i powiedzialam:
-Chcialam sie z toba pozegnac.
-Juz jedziesz?
-Tak.- przeszlismy do przedsionka, gdzie znalazlam w koncu swoje buty. Kiedy je zakladalam, zdalam sobie sprawe, ze dostalam je od Justina wtedy na lodzi. Spostrzeglam, ze patrzy na nie i sie usmiecha.
-Dzieki za wszystko.- spojrzalam mu w oczy. Po chwili chlopak przytulil mnie. Bynajmniej nie byl to przyjacielski uscisk. Wtulilam sie w niego zupelnie zapominajac o wszystkim, co nas otaczalo. Kiedy sie od siebie oderwalismy, chlopak musnal lekko moj policzek i otworzyl mi drzwi wejsciowe. Wyszlam przez nie i wsiadlam do auta. Tam przekrecilam kluczyk w stacyjce i ruszylam przed siebie z mysla, ze wszystko sie ulozy.
¬¬¬¬¬¬¬¬
Jakie wrazenia po 32 rozdziale?;3 Mam nadzieje, ze Wam sie spodobal ;D Teraz, kiedy mam rozdzialy juz napisane, moge uzyc lekkiego szantazu (wiem,zla ja XD). Tak wiec 20 komentarzy=nowy rozdzial ;33
Pozdrawiam <3
swietnie
OdpowiedzUsuńboze kocham to <3 @PJGJBV
OdpowiedzUsuńpisz dalej
OdpowiedzUsuńa tez to kocham...ona jest swietna <33
OdpowiedzUsuń<333
OdpowiedzUsuńej a jak ja bd pisac to tez sie liczy liczba komentarzy?
OdpowiedzUsuńHahahah nie xd milo,ze chcesz nowy <3 XD
Usuńnie bądź taka okrutna co nie:((((((((( rozdział świetny<3
OdpowiedzUsuńwlasnie nie bd taka okrutna ..my tu czekamy
OdpowiedzUsuńKoooocham i czekam nn <3
OdpowiedzUsuńno wlasnie my tu czekamy ;)!^^
OdpowiedzUsuńNie ładnie szantażować ♥ . Czekam na nowy rozdział ten jest wspaniały . Musi się ułożyć Oni będą razem prawda ? ...
OdpowiedzUsuń@LoveDreams_x
Musii mu powieedzieć ♥♥ . Super anahwdnk *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, nie mogę się doczekać następnego <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńświetny ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział... mam nadzielę że Ellie mu powie . <3 - @thisswaggirl_JB
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział i wogule całe opowiadanie . Czekam na nn i życzę weny ;* @rzepcia17
OdpowiedzUsuńMasz talent wiesz ? czekam nn :>
OdpowiedzUsuńswietny rozdzial! ♥
OdpowiedzUsuńSupeer *.* fajny na serio . ps.Jest już 20 komentarzy dodawaj skarbie
OdpowiedzUsuń20 z moim ;D jeszcze jeden <3
Usuńmasz ten ten jeden
OdpowiedzUsuń